VIOLETTA
Siedziałam po turecku na łóżku gdy ktoś zapukał do moich
drzwi ……
Był to Leon , jak zwykle wyglądał olśniewająco . Ubrany był w
Jak ja kocham gdy on
chodzi w kracie . jest wtedy taki męski a zarazem młodzieńczy . Violetta
ogarnij się ! on znowu ci nic nie mówi . Ja nadal siedziałam po turecku przy
oparciu mojego łóżka . On natomiast osiadł na brzegu łózka . Moja mina
wyglądała przekomicznie , byłam
zmieszana . To tak jakbym zjadła cytryne .
-Co się kwasisz na mój widok Violu ?
-Ja , się nie kwaszę
-czemu unikasz mnie ?
- Nie ważne .
-Mów
-Widziałam cię … z nim (moje ostatnie 2 słowa były nie pewne bardzo ciche . Prawie nie zauważalne ale jednak)
-mnie z kim ?? (zrobił kretyńską minę
-w parku z nim .
-W ten dzień , co patrzyłaś się na Diega ? (podniósł jedną brew )
-Tak.
-To jest Marco , mój kuzyn . Zerwała z nim dziewczyna . On to moja rodzina no co . Był smutny więc go przytuliłem . W końcu to rodzina
-Naprawdę ? (uśmiechnął się do mnie pokazując cały szereg białych zębów) A jeżeli ja też jestem smutna to co zrobisz ?
-Coś więcej . (Uśmiechnął się łobuzersko ) Przysunął się do mnie i mnie pocałował , delikatnie romantycznie a za razem łapczywie . Chciałam by ta chwila trwała wiecznie . Uwielbiam takie pocałunki przepełnione miłością , takie romantyczne , łapczywe . Kiedy kontynuowaliśmy nasze czułości ktoś wszedł do pokoju .
-Ja , się nie kwaszę
-czemu unikasz mnie ?
- Nie ważne .
-Mów
-Widziałam cię … z nim (moje ostatnie 2 słowa były nie pewne bardzo ciche . Prawie nie zauważalne ale jednak)
-mnie z kim ?? (zrobił kretyńską minę
-w parku z nim .
-W ten dzień , co patrzyłaś się na Diega ? (podniósł jedną brew )
-Tak.
-To jest Marco , mój kuzyn . Zerwała z nim dziewczyna . On to moja rodzina no co . Był smutny więc go przytuliłem . W końcu to rodzina
-Naprawdę ? (uśmiechnął się do mnie pokazując cały szereg białych zębów) A jeżeli ja też jestem smutna to co zrobisz ?
-Coś więcej . (Uśmiechnął się łobuzersko ) Przysunął się do mnie i mnie pocałował , delikatnie romantycznie a za razem łapczywie . Chciałam by ta chwila trwała wiecznie . Uwielbiam takie pocałunki przepełnione miłością , takie romantyczne , łapczywe . Kiedy kontynuowaliśmy nasze czułości ktoś wszedł do pokoju .
-Ej co wy robicie ?!
-Tato puka się !
-To jest mój dom i mogę robić co chce .Leon do domu !
-Tato puka się !
-To jest mój dom i mogę robić co chce .Leon do domu !
Leon
Bez pożegnania
wyszedłem . Nie chcę się wtrącać pomiędzy Violą a panem Castio .
Poszedłem do domu . Czekała tam na mnie
niespodzianka .
Maxi
Przechodziłem obok szafek zobaczyłem Natalię samą
postanowiłem że to moja szansa .
-Natalia?
-tak(podskoczyła tak że wypadł jej zeszyt , schyliłem się po
niego . Moja i jej ręka się spotkały , podniosłem wzrok . Ona najwyraźniej
zrobiła to samo . I wtedy to się stało , nasze usta się złączyły w jeden szybki
ale pełen uczuć pocałunek )Chciałem by ta chwila trwała wiecznie ale przyszła
blond włosa burza
NATY
-Naty gdzie ty byłaś
-Spadaj ludmiła , jestem zajęta (Powiedziała to nie odrywając wzroku od pięknych brązowych oczu Maxiego)
-Ludmiła odchodzi , zamachnęłą swoimi włosami i odeszła . Zostaliśmy sami zapatrzeni na siebie .
-Spadaj ludmiła , jestem zajęta (Powiedziała to nie odrywając wzroku od pięknych brązowych oczu Maxiego)
-Ludmiła odchodzi , zamachnęłą swoimi włosami i odeszła . Zostaliśmy sami zapatrzeni na siebie .
*********************************************************************************Ale się rozpisałam , mam nadzieję że się podoba teraz nie wyszło ale od następnego rozdziału będzie wątek Germangie ! Obiecuję .może we wtorek będzie nowy rozdział zobaczymy . Proszę o komy Gumichowa :)
Fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;)